Działalność nierejestrowana to legalny sposób na sprawdzenie pomysłu na usługi lub sprzedaż, zanim zapadnie decyzja o założeniu firmy. W 2025 roku zasady są proste: dopóki miesięczny przychód nie przekroczy 3 499,50 zł (75% minimalnego wynagrodzenia), nie trzeba rejestrować działalności gospodarczej. Kluczowe jest pojęcie „przychodu należnego” — do limitu wlicza się to, co przysługuje sprzedającemu za wykonaną usługę lub towar w danym miesiącu, nawet jeśli płatność wpłynie później. Jeżeli limit zostanie przekroczony, są 7 dni na złożenie wniosku w CEIDG i przejście na zwykłą działalność.
W praktyce ten model sprawdza się, gdy zamówienia dopiero się pojawiają, a harmonogram bywa nieregularny: kilka projektów w jednym miesiącu, przerwa w kolejnym. Pozwala nauczyć się podstaw: wyceny własnej pracy, kontaktu z klientami, terminowego realizowania zleceń. Żeby korzystać z tej formy, należy zadbać o prostą ewidencję sprzedaży. Wystarczy arkusz z datą, kwotą i krótkim opisem transakcji. Na koniec roku dochód wykazuje się w zeznaniu PIT. ZUS z tytułu działalności nierejestrowanej nie jest opłacany, co obniża koszty startu, ale też oznacza brak ubezpieczenia społecznego z tego źródła.
Z perspektywy bezpieczeństwa podatkowego najważniejsze są dwie rzeczy: kontrola limitu oraz wewnętrzny porządek w dokumentach. Kontrola oznacza bieżące sumowanie przychodów narastająco w miesiącu i natychmiastową reakcję, gdy zlecenie „domknie” próg. Porządek to przejrzyste przechowywanie potwierdzeń zapłaty, korespondencji i ustaleń z klientami. Dzięki temu w razie pytań urzędu skarbowego łatwo udowodnić, co i kiedy zostało wykonane.
Równie istotne jest realistyczne myślenie o skali. Jeżeli zapowiada się stała współpraca biznesowa, cykliczne faktury, reklamy, podwykonawcy — lepiej od razu wybrać formę opodatkowania (ryczałt lub KPiR), przygotować zgłoszenia do ZUS i rozpocząć działalność gospodarczą. To eliminuje ryzyko spóźnionej rejestracji i ułatwia budowanie wiarygodności. Działalność nierejestrowana to dobry test rynku, ale nie zastąpi stabilnego modelu, gdy zamówień przybywa.
Przykład z codziennej praktyki pokazuje, jak wygląda to w liczbach. Osoba prowadząca korepetycje zebrała w lutym 3 200 zł przychodu — wszystko w porządku. W marcu, po kilku poleceniach, pojawiły się dodatkowe zajęcia i suma sięgnęła 3 650 zł. W tym momencie trzeba potraktować przekroczenie limitu jako sygnał do zmiany formy. Najpóźniej w ciągu siedmiu dni należy złożyć wniosek CEIDG-1, wybrać opodatkowanie dopasowane do charakteru przychodów i zgłosić się do ZUS. Zwykle dobrze jest przygotować te decyzje wcześniej, aby uniknąć pośpiechu.
Warto też pamiętać o jakości obsługi — nawet na etapie testowym. Jasne zasady współpracy, terminy i krótkie podsumowania mailowe po wykonaniu usługi budują zaufanie i ułatwiają powrót klienta. Jeżeli planowana jest sprzedaż towarów lub usług objętych szczególnymi przepisami, trzeba sprawdzić ewentualne ograniczenia i zwolnienia z kasy fiskalnej. To detale, które w praktyce przesądzają o spokojnym funkcjonowaniu.
Podsumowując: działalność nierejestrowana w 2025 roku jest rozsądną drogą na start, pod warunkiem że pilnowany jest limit, a dokumenty są prowadzone rzetelnie. Pomaga zweryfikować popyt, nauczyć się pracy z klientem i przygotować do wejścia w pełnoprawną firmę wtedy, gdy to już naprawdę ma sens. Jeśli potrzebujesz pomocy przy ocenie, czy ten model będzie odpowiedni, albo chcesz bez stresu przejść przez rejestrację w CEIDG i dobór formy opodatkowania, skontaktuj się — wyjaśnimy wszystko krok po kroku i dopasujemy rozwiązanie do Twojej sytuacji.


